Słowem wstępu…
Filtry fotograficzne umożliwiają lepszą kontrolę światła wpadającego do aparatu, pomagają pokazać na zdjęciach bajkowe rozmycie poruszających się obiektów poprzez wydłużenie czasu naświetlania oraz uzyskać odpowiednio naświetlone ujęcia w aparacie, zwłaszcza w scenach o wysokim kontraście. Rynek obecnie oferuje nam ogromny wybór filtrów fotograficznych z dedykowanymi systemami a jednym z nich, który tu opiszę jest nowy system filtrów 100 mm firmy Haida o nazwie M10. Producent wprowadził zupełnie nowe rozwiązania, takie jak filtry drop-in, które znacznie przyspieszają proces powstawania fotografii.
Niemal od początku mojej przygody z fotografią krajobrazową jestem związany z filtrami fotograficznymi. Prócz okrągłych filtrów nakręcanych bezpośrednio na obiektyw w moim posiadaniu był system filtrów płytkowych wsuwanych typu cokin. Nazwa ta pochodzi od francuskiego producenta filtrów fotograficznych, który jako pierwszy stworzył system mocowania na obiektywy i cały szereg przeróżnych filtrów płytkowych. Mój pierwszy taki zestaw pochodził właśnie od nich czyli firmy Cokin. Prosty holder wykonany z tworzywa posiadał trzy sloty na płytkowe filtry szerokości 100 mm. Wytrzymałość tworzywa została szybko zweryfikowana podczas zimowej wyprawy plenerowej w góry, gdy po dotarciu na miejsce z plecaka wyciągnąłem pęknięty holder. Uszkodzeniu uległ najprawdopodobniej w momencie mojego poślizgnięcia na podejściu. Jednak nie było na tyle poważne by w plecaku mogło się coś zniszczyć. Niestety było inaczej. Po tym incydencie postanowiłem kupić mocowanie bardziej wytrzymałe (czytaj: droższe) wykonane z aluminium lotniczego, którym był Nisi V2. Szybko zaczęło brakować mi w nim wbudowanego filtra polaryzacyjnego. Montaż dodatkowego przed nim na gwincie obiektywu nie zdał egzaminu (holder zbyt daleko odsunięty od przedniej soczewki “łapał” się w kadr). To był główny powód aby zmienić system na taki, który obsłuży filtr CPL i płytkowe filtry z możliwością niezależnej regulacji. Niecierpliwie czekałem na premierę nowego holdera. W moje ręce trafił holder Nisi V5 Pro w wersji z filtrem polaryzacyjnym Landscape, który posiadam do tej pory. Gdybym nie poznał nowego systemu Haida M10 to nadal bym żył w nieświadomości, że istnieją o wiele lepsze rozwiązania.
-
fot. Marek Marszałek
-
fot. Marek Marszałek
Geneza posiadanych przeze mnie filtrów płytkowych była podobna. Początkowo żywiczne filtry firm: Cokin, Hitech, Lee, które systematycznie zmieniałem na wiele lepsze szklane. Weryfikując oferty kilku producentów pod względem jakości oraz zastosowanych powłok ulepszających ich działanie i po wielu konsultacjach z zaprzyjaźnionymi fotografami krajobrazu wybór padł na filtry HAIDA. Sklep gdzie możemy je kupić to Photo4B – dystrybutor marki Haida w Polsce. Przeszło rok temu złożyłem zamówienie na: filtry prostokątne połówkowe szare Haida NanoPro MC Soft GND 0,9 i GND 1,2 oraz filtry kwadratowe pełne szare Haida NanoPro MC ND 1.2, ND 1.8 i ND 3.0, które używam z obiektywami Nikkor 16-35mm f/4, Nikkor 24-70mm f/2.8, Nikkor 70-200mm f/2.8 oraz Nikkor 80-400mm f/4.5-5.6, wspólną cechą tych obiektywów jest jednakowe mocowanie filtrów 77mm.
Na początku maja bieżącego roku otrzymałem z firmy Photo4B do testów uchwyt filtrów Haida M10 wraz z wsuwanym filtrem polaryzacyjnym (drop-in) oraz z dedykowanymi filtrami wsuwanymi drop-in: pełny szary ND1000 (3.0), pełny szary z polaryzacją CPL + ND64 (1.8) i Clear Night. Otrzymałem również filtr połówkowy szary z nowej serii filtrów odpornych na stłuczenia Haida Red Diamond – Soft GND 0,9. Uzbrojony w cały system Haida od mocowania poprzez filtry ruszyłem w świat sprawdzić jak cały system radzi sobie w terenie. O efektach przeczytacie poniżej, więc zapraszam do lektury.
Zestaw mocowania filtrów Haida M10
Zestaw zapakowano w białe, twarde pudełko, które zawiera kartę gwarancyjną, instrukcję obsługi w języku angielskim i chińskim oraz czarne eleganckie skórzane etui zamykane podwójnym zamkiem błyskawicznym przy którym producent umieścił aluminiowy karabińczyk szybkiego wpięcia (np. do plecaka, torby, statywu itp.). Wyścielone aksamitnym materiałem wnętrze twardego pokrowca jest idealnie dopasowane do całego systemu. Wewnątrz etui mieści się: pierścień adaptera (w dedykowanym rozmiarze), uchwyt filtrów (holder), okrągły filtr polaryzacyjny wsuwany drop-in oraz pusta ramka wsuwana drop-in zastępująca tą z filtrem polaryzacyjnym, ponadto dwie dodatkowe szyny/ślizgi mocowania filtrów, siedem śrubek/wkrętów i niewielki śrubokręt. W samym etui brakuje miejsca na dodatkowe filtry typu drop-in. Cały zestaw możemy zmieścić w dedykowany większy pokrowiec, w którym jest miejsce na sześć płytkowych filtrów o szerokości 100 mm.
Pierścień (adapter)
Aluminiowy czarnomatowy pierścień działa wyłącznie z uchwytem filtrów Haida M10. Po wkręceniu w mocowanie filtrów przy obiektywie adapter nie wykręca się samoczynnie, “siedzi” stabilnie. Haida M10 jest w sprzedaży w różnych konfiguracjach. Można kupić z jednym dedykowanym adapterem, bez adaptera lub w zestawach tematycznych. W ofercie występują rozmiary: 52, 55, 58, 62, 67, 72, 77 i 82 mm oraz dwa adaptery dedykowane do obiektywów Laowa. Na adapterze widnieje srebrny napis Haida, nazwa systemu M10 i rozmiar danego adaptera. Testowy zestaw otrzymałem z pierścieniem o średnicy 77 mm, czyli takim jaki występuje przy większości moich obiektywów. W zależności od potrzeb możemy osobno dokupić pierścień w wybranym rozmiarze.
Uchwyt fitrów Haida M10
Holder Haida M10 został wykonany ze stopu aluminium lotniczego co zapewnia doskonałą wytrzymałość przy zachowaniu bardzo niskiej wagi – 120 gram (adapter, holder i CPL drop-in), jest ponad 40% lżejszy od mojego aktualnego mocowania Nisi V5 Pro (170 gram). Do uchwytu przymocowane są dwie szyny/ślizgi (wykonane z tworzywa), które po zmianie konfiguracji utrzymują maksymalnie trzy filtry płytkowe o grubości do 2 mm w zadanej pozycji nie pozwalając na ich samoczynne przesuwanie. Holder w oryginalnej konfiguracji posiada dwa sloty na filtry a dodatkowe szyny (dołączone do zestawu) możemy zamontować samodzielnie. Po stronie szyn zastosowano miękkie uszczelnienie, które nie tylko doskonale chroni przed dostaniem się światła ale również podczas wsuwania “zbiera” większe zanieczyszczenia wewnętrznej strony płytkowego filtra w pierwszym slocie. Jeśli posiadamy w swojej kolekcji kwadratowe filtry płytkowe ND z podklejonym uszczelnieniem będziemy musieli je usunąć, gdyż taki filtr jest za “gruby” i po prostu się nie zmieści. Można kombinować z obróceniem filtra ND uszczelnieniem do zewnątrz jednak, gdy będziemy chcieli dodatkowo przed nim założyć filtr gradientowy będzie trzeba użyć nieco więcej siły. Od spodu holder wyposażono w antypoślizgową gąbczastą powłokę, która zapewnia lepszą przyczepność podczas obracania.
Obecnie większość producentów systemów typu cokin w swojej ofercie posiada mocowania z wbudowanymi filtrami polaryzacyjnymi z możliwością niezależnej regulacji siły działania. Niestety ich konstrukcja nie pozwala na szybki demontaż CPLa. Wykręcanie filtra polaryzacyjnego z obrotowego mechanizmu w ciężkich zimowych warunkach jest uciążliwe a często nawet niemożliwe. Innowacją nowo zaprojektowanego systemu M10 jest zastosowanie tylnego systemu wsuwania filtrów nazwanego drop-in. Wydawało by się, że ta zmiana to drobnostka, jednak nic bardziej mylnego w systemie M10 demontaż lub zmiana filtra drop-in trwa zaledwie 2 sekundy. W kluczowych momentach, gdy fotografujemy w dynamicznie zmieniających się warunkach niezwykle cenna jest każda sekunda, dzięki tak prostemu rozwiązaniu nie stracimy cennego czasu. Na poniższym filmie możecie zobaczyć jak wygląda i ile trwa montaż systemu Haida M10 w porównaniu z innym systemem.
Holder wraz z filtrem CPL drop-in lub pustą ramką drop-in wpinamy do adaptera za pomocą czerwonej dźwigni blokującej. Wbrew moim obawom blokada mocno trzyma uchwyt i nie pozwala na samoczynne przesuwanie względem swojej osi. Natomiast nie blokuje na tyle by uniemożliwić obracanie się uchwytu podczas wkładania i wyjmowania filtrów. Fajnie, gdyby w tym celu producent dodał kolejne zabezpieczenie np. w postaci dokręcanej śrubki. Przy dwóch zabezpieczeniach w tym jednym wkręcanym nie było by ryzyka wypięcia się holdera podczas przypadkowego trącenia w dźwignię blokującą. Fotografując w dynamicznie zmieniających się warunkach pogodowych nie raz szybko przestawiam cały sprzęt przechodząc po mało stabilnym gruncie, dodatkowe zabezpieczenie w takich sytuacjach może okazać się niezwykle ważne. Przytoczę jeszcze jeden scenariusz, w którym dodatkowe zabezpieczenie jest bardzo istotne. Fotografując z filtrem gradientowym o twardym przejściu i kwadratowym gęstym filtrem pełnym szarym np. ND1000, ważne by idealnie ustawić filtr GND do linii horyzontu w przeciwnym razie linia horyzontu nie będzie równomiernie naświetlona. Podczas wkładania ciemnego filtra pełnego ND do szyny holdera istnieje ryzyko przesunięcia ustawionego wcześniej uchwytu. Problemu takiego nie będzie wtedy, gdy użyjemy filtra ND typu drop-in.
Nadmienię jeszcze, że podwójny system blokowania zastosowano w systemie Nisi V2 i z niewiadomo jakiej przyczyny firma ta zrezygnowała z niego w systemach V5 i V5 Pro aby znów przywrócić w systemie V6. Według mnie nigdy nie powinno się rezygnować z czegoś co spełnia swoją funkcję i w niczym nie przeszkadza. Dlatego mam cichą nadzieję, że Haida również przywróci blokadę w kolejnej odświeżonej wersji.
Filtry wsuwane DROP-IN
Wraz z pojawieniem się systemu M10, producent wprowadził nową linię dedykowanych filtrów w specjalnie zaprojektowanych ramkach. Ramki wykonane są z twardego matowego tworzywa z charakterystycznym “daszkiem” od góry, który spełnia przynajmniej 3 funkcje. Zapobiega niekontrolowanemu “wpadaniu” światła oraz posiada mechanizm blokady filtra w holderze. W niektórych zastosowano mechanizm niezależnej regulacji (np. filtr polaryzacyjny CPL, polaryzacyjny z filtrem pełnym szarym CPL+ND, połówkowy szary GND). W ofercie mamy dostępne filtry pełne szare ND o gęstości: 0.9, 1.8, 3.0, 4.5; filtry pełne szare z polaryzacją o gęstości: 0.9 i 1.8; filtry połówkowe szare GND: 0.9 i 1.2.
Największą zaletą zastosowania takiego rozwiązania jest możliwość szybkiej zmiany, która trwa zaledwie kilka sekund. Nic nie trzeba wkręcać, wystarczy wsunąć je od góry w uchwyt lub w celu wymiany filtra wyjąć jednym ruchem. Dodatkowo można je łączyć na różne sposoby z klasycznymi filtrami prostokątnymi. Daje to możliwość, na przykład, połączenia filtra ND typu drop-in z filtrem ND prostokątnym (w celu wygenerowania bardziej ekstremalnych gęstości), przy jednoczesnym wykorzystaniu tylko pierwszego gniazda filtra (opcjonalnie do nawet 4 filtrów równocześnie).
W sytuacjach, gdy chcemy skorzystać tylko z płytkowych filtrów ramkę drop-in CPL możemy zastąpić pustą ramką “zaślepką” (dołączoną do zestawu), która chroni przed niechcianym światłem.
Filtry Haida
Podczas fotografowania krajobrazu wykorzystuję trzy typy filtrów: połówkowe (GND), pełne szare (ND) oraz polaryzacyjne (CPL). To wszystko co jest zazwyczaj potrzebne w fotografii ogólnej i pejzażu. Można przy tym łączyć je w dowolnej kombinacji, aby w pełni wykorzystać potencjał każdej fotografowanej sceny. Od dwóch lat posiadam w swojej kolekcji szklane filtry Haida z serii NanoPro Series. Cenię je sobie głównie za niemal całkowitą neutralność a zastosowane technologie mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wykonane są z wysokiej jakości szkła optycznego pokrytego powłokami Nano, podobnie jak o wiele droższe filtry Nisi. Powłoki te zapobiegają przywieraniu brudu, zmniejszają refleksy oraz są odporne na zarysowania. Po dwóch latach wszystkie moje filtry Haida wyglądają jak nowe.
Jak wspomniałem we wstępie wraz z testowanym mocowaniem M10 otrzymałem filtr połówkowy szary nowej serii Red-Diamond, uznawanej za najtwardsze dostępne filtry na rynku. Swą odporność zawdzięczają specjalnemu procesowi hartowania. W domowych warunkach filtr wytrzymał upadek z wysokości około 50 cm na panelową podłogę uderzając krawędzią. Wytrzymałości w terenie (np. upadek na twardy grunt z wysokości 1,2 – 1,5 metra) jeszcze nie sprawdzałem. Póki co celowo nie zamierzam, a jeśli zdarzy się przypadkowo upuścić to obiecuję, że wpis uzupełnię niezależnie jak zakończy się bliskie spotkanie filtra z ziemią. W internecie możemy już znaleźć takie testy, które potwierdzają trwałość filtrów a jednym z fotografów jest Steven Moris, którego film udostępniłem poniżej. Firma Haida na chwilę obecną jest jedną z nielicznych w branży, która oferuje filtry płytkowe pod system cokin o podwyższonej odporności na stłuczenia zapewniając jednocześnie jakość porównywalną do droższych i bardziej rozpoznawalnych producentów. Kruchość szklanych filtrów jest jak dotąd jedną z dwóch najczęściej wymienianych wad. Druga to ich ciężar, który pozostał ten sam.
Wszystkie filtry pełne szare i połówkowe otrzymujemy zapakowane w białe kartonowe pudełka powleczone termokurczliwą folią zabezpieczającą. Na pudełkach naniesione są zdjęcia ilustrujące ich działanie oraz opis zastosowanych technologii. Po otwarciu wierzchnich opakowań naszym oczom ukarze się stalowe srebrne etui z gąbczastym wypełnieniem idealnie dopasowanym do wielkości szklanego filtra. Nieco inaczej są zapakowane filtry wsuwane drop-in. W środku białych kwadratowych pudełek mamy plastikowe etui z podobnym wypełnieniem dopasowanym do ich kształtu. Plastikowe pudełka z filtrami drop-in wykorzystuję na codzień do bezpiecznego transportu w plecaku. Niestety aktualnie nie ma dla nich dedykowanego pokrowca. Na płytkowe filtry posiadam materiałową saszetkę, która zajmuje o wiele mniej miejsca w plecaku. Minusem tego rozwiązania jest brak zabezpieczenia przed ewentualnym uszkodzeniem filtrów.


Powyżej zamieściłem porównanie obrazujące działanie filtra połówkowego szarego Haida Red Diamond o przejściu miękkim Soft ND8 (0.9). Filtr ten daje łagodne przejście z części przyciemnianej w przezroczystą. Efekt przygaszenia górnej część zdjęcia jest równomierny na całej szerokości i co najważniejsze, bez zmian w kolorystyce.
Filtr wsuwany polaryzacyjny M10 CPL (drop-in). To filtr, którego używam najczęściej. Skutecznie eliminuje odblaski, zwiększa nasycenie kolorów i podnosi kontrast na fotografiach. Doskonale sprawdzi się gdy chcemy uzyskać intensywny błękit nieba oraz wyraziste białe obłoki. Dodatkowo poprzez zlikwidowanie drobnych odblasków światła na liściach i trawie zapewni na zdjęciach intensywną, „soczystą” zieleń. Siłę działania filtra polaryzacyjnego Haida M10 drop-in regulujemy za pomocą pokrętła umieszczonego na górze filtra. W całym zakresie pełnego 360 stopniowego obrotu pokrętło działa jednakowo z identycznym oporem. W czasie testowania nie zauważyłem przypadłości do zacinania pokrętła regulacji jak to ma miejsce w holderach Nisi, w których problem pojawił się u mnie niemal tuż po zakupie (V5 i V5PRO). Filtr polaryzacyjny Haida M10 nie winietuje nawet z szerokokątnymi obiektywami (Nikkor 16-35 f/4). Regulacja polaryzacji przebiega płynnie i jest równomierna. Filtr ma tendencję do delikatnego ocieplania zdjęcia co w prosty sposób można skorygować programowo. Poniżej zamieściłem przykładowe zdjęcie bez filtrów (po lewej) i z systemem Haida M10 (po prawej) z założonym filtrem polaryzacyjnym (drop-in):


Przykładowe zdjęcie bez filtrów (po lewej) i z systemem Haida M10 (po prawej), w którym były założone filtry: CPL (drop-in) i pełny szary NanoPro ND3.0:
Filtr wsuwany pełny szary M10 ND3.0 (drop-in). To filtr, który służy do ograniczenia ilości światła wpadającego przez obiektyw aparatu, umożliwiając wydłużenie czasu ekspozycji. Używam go wszędzie tam, gdzie chciałbym pokazać na zdjęciu ruch, np: rozmytej wody, świateł ulicy w formie kolorowych smug czy wykorzystać tak długie czasy naświetlania, aby ludzie idący ulicą ulegli na zdjęciu rozmyciu i wręcz przestali być widoczni. Im ciemniejszy filtr tym łatwiej o taki efekt. Oznaczenie ND3.0 informuje nas, że filtr pozwoli zredukować ilość światła o 10 przysłon. Testowany filtr M10 jest neutralnie szary i nie wpływa na kolorystykę zdjęć.
Filtr wsuwany polaryzacyjny z pełnym szarym M10 CPL+ND1.8 (drop-in). Jak sama nazwa wskazuje to filtr dwa w jednym, łączy ze sobą funkcjonalność filtra polaryzacyjnego z pełnym szarym. Redukuje ilość światła o trzy przysłony z możliwością regulacji siły działania polaryzacji za pomocą wbudowanego pokrętła. Podczas fotografowania wodospadów w Parku Narodowym Jezior Plitwickich był to mój najczęściej używany filtr. Dzięki niemu w ciągu dnia mogłem wydłużyć czas naświetlania do kilku sekund uzyskując efekt rozmycia wodospadów niwelując jednocześnie odblaski z powierzchni wody. Filtr w pełni spełnia swoją rolę i co najważniejsze jest pozbawiony dwóch największych wad: zafarbów i winietowania.
Filtr wsuwany M10 Clear Night. Blokuje promienie świetlne w widmie lamp sodowych i lamp rtęciowych między około 580nm a 610nm, umożliwiając tym odtworzenie czystego białego koloru z światła żółtego, beżowego lub pomarańczowego. W obszarze niebieskim filtr ma współczynnik transmisji 100%, w obszarze zielonym około 50%, a w obszarze czerwonym około 90%, czyli filtr redukujący widoczne na nocnym niebie zanieczyszczenia świetlne, pochodzące ze sztucznych źródeł światła.
Zestawy tematyczne Haida M10
Warto jeszcze wspomnieć, że system ten można nabyć w czterech gotowych zestawach tematycznych. Każdy z nich zawiera uchwyt (holder), cztery adaptery do obiektywów o średnicach: 67, 72, 77 i 82 mm, filtr wsuwany polaryzacyjny drop-in oraz dedykowaną saszetkę na filtry. Ponadto zestawy są wyposażone w dodatkowe filtry i noszą swoją nazwę własną:
Zestaw Haida M10 Enthusiast zawiera dwa filtry Haida Red Diamond: pełny szary ND1000 (3.0) – 100x100mm i połówkowy szary Grad Medium ND8 (0.9) – 100x150mm,
Zestaw Haida M10 Enthusiast II zawiera dwa filtry Haida Red Diamond: pełny szary ND1000 (3.0) – 100x100mm i połówkowy szary Grad Soft ND8 (0.9) – 100x150mm,
Zestaw Haida M10 Professional zawiera cztery filtry Haida Red Diamond: dwa pełne szare ND1000 (3.0) i ND64 (1.8) – 100x100mm oraz dwa połówkowe szare Grad Medium ND8 (0.9) i Grad Reverse NG8 (0.9) – 100x150mm,
Zestaw Haida M10 Master zawiera aż sześć filtrów Haida Red Diamond: trzy pełne szare ND1000 (3.0), ND64 (1.8) i ND8 (0.9) – 100x100mm oraz trzy połówkowe szare Grad Medium ND8 (0.9), Grad Hard ND8 (0.9) i Grad Reverse NG8 (0.9) – 100x150mm.
Uchwyt Haida M10 w terenie
-
Jeziora Plitvickie, Chorwacja. Nikon D850; Nikkor 16-35/4; Filtry Haida: M10 CPL+ND64 (1.8), Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
Poniżej przedstawiam Wam krótki film zrobiony w momencie, gdy powstawało zdjęcie po prawej. Podczas fotografowania w chorwackim Parku Narodowym Jezior Plitwickich największym problemem były wszechobecne odbicia w wodzie oraz zbyt ciemny dół do rozświetlonego nieba (pomimo, że chmur nie brakowało).
Aby wykonać to zdjęcie musiałem: zredukować odbicie za pomocą filtra polaryzacyjnego, przyciemnić zbyt jasne chmury w stosunku do ciemnego dołu za pomocą filtra połówkowego oraz delikatnie rozmyć ruch wody wydłużając czas ekspozycji za pomocą filtra pełnego szarego. By spełnić wszystkie powyższe założenia zazwyczaj potrzeba aż trzech filtrów i trochę czasu by wszystko idealnie ustawić. Połówkowy, następnie polaryzacyjny i na końcu pełny szary uważając by nie przestawić ostrości lub kadru. Korzystając z systemu Haida M10 mogłem znacznie zaoszczędzić czas wykorzystując tylko dwa filtry: wsuwany drop-in polaryzacyjny z szarym ND 1.8 oraz połówkowy Red-Diamond GND 0.9. Cały zabieg trwał zaledwie kilka sekund. Po ustawieniu “połówki” i zablokowaniu ostrości wsunąłem w slot filtr drop-in M10 CPL+ND 1.8, który grawitacyjnie wskoczył w swoje miejsce. Wykorzystując podgląd LV (Live View) dostosowałem moc działania filtra polaryzacyjnego regulując pokrętłem i wyzwoliłem migawkę.
Podsumowanie
System M10 to nie tylko następca 100 PRO, czyli pierwszego systemu filtrów 100 mm od firmy Haida. Dla mnie to system, którego konstrukcja sprawia że jest wyjątkowo przyjazny dla użytkownika, pozwala na bardzo szybką konfigurację i bezproblemową zmianę filtrów. Tylny slot na filtry drop-in powinien zadowolić każdego profesjonalistę i amatora. Jest prosty do opanowania i łatwy w użyciu, ponadto działa jak marzenie. Jakość wykonania mocowania jak i samych filtrów jest na najwyższym poziomie. Wzmocnione filtry serii Red Diamond pozwolą nam zachować komfort psychiczny podczas fotografowania w ciężkich warunkach i nie musimy martwić się, że podczas upadku filtr się potłucze. Jeśli dopiero szukasz systemu filtrów prostokątnych polecam rozpocząć od Haidy. Nie tylko spełnia, ale przewyższa to, czego oczekiwałem w nowym mocowaniu filtrów. Haida M10 to zdecydowanie jeden z lepszych systemów szerokości 100 mm i naprawdę cieszę się, że jest w moim plecaku. Poniżej kilka zdjęć wykonanych różnymi obiektywami z zamontowaną M10ką oraz filtrami Haida.
Zalety:
- szybki montaż i demontaż filtrów typu drop-in
- wytrzymały i lekki uchwyt ze stopu aluminium
- dobra ochrona przed wpadaniem światła
- możliwość używania filtra polaryzacyjnego CPL z innymi filtrami
- skórzane etui idealnie dopasowane do zestawu M10
- nowe wsuwane filtry łączone: polaryzacyjny z pełnym szarym (drop-in)
- pełna neutralność filtrów
- dodatkowe uszczelnienie pomiędzy holderem a slotami filtrów
Wady:
- brak dodatkowego mechanizmu blokującego obrót uchwytu
-
Gdynia, Polska. Nikon D850; Nikkor 16-35/4; Filtry Haida: M10 CPL+ND64 (1.8), Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
-
Toskania, Włochy. Nikon D850; Nikkor 80-400/4,5-5,6G; Filtry Haida: M10 CPL
-
Vernazza, Cinque Terre – Włochy. Nikon D850; Nikkor 16-35/4; Filtry Haida: M10 CPL
-
Rudawy Janowickie, Polska; Nikon D850; Nikkor 80-400/4.5-5.6; Filtry Haida: M10 CPL
-
Rudawy Janowickie, Polska; Nikon D850; Nikkor 80-400/4.5-5.6; Filtry Haida: M10 CPL
-
Riomaggiore, Cinque Terre – Włochy. Nikon D850; Nikkor 16-35/4; Filtry Haida: M10 CPL, NanoPro ND1000 (3.0), Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
-
Toskania, Włochy. Nikon D850; Nikkor 24-70/2,8; Filtry Haida: M10 CPL, Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
-
Toskania, Włochy. Nikon D850; Nikkor 24-70/2,8; Filtry Haida: M10 CPL, Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
-
Toskania, Włochy. Nikon D850; Nikkor 24-70/2,8; Filtry Haida: Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
-
Jeziora Plitvickie, Chorwacja. Nikon D850; Nikkor 16-35/4; Filtry Haida: M10 CPL+ND64 (1.8), Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
-
Jeziora Plitvickie, Chorwacja. Nikon D850; Nikkor 16-35/4; Filtry Haida: M10 CPL+ND64 (1.8), Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
-
Jeziora Plitvickie, Chorwacja. Nikon D850; Nikkor 16-35/4; Filtry Haida: M10 CPL+ND64 (1.8), Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
-
Chałupy, Polska. Nikon D850; Nikkor 16-35/4; Filtry Haida: M10 CPL, Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
-
Chałupy, Polska. Nikon D850; Nikkor 16-35/4; Filtry Haida: M10 ND1000 (3.0), Red-Diamond Soft GND8 (0.9)
Dla zainteresowanych zostawiam link do sklepu gdzie możecie kupić filtry: Photo4B
Podobają się moje wpisy? Udostępnij je znajomym i śledź mnie na Facebooku i Instagramie!
Leave a reply